Spotkanie w sprawie pociągów w Zawierciu

Spotkanie w sprawie pociągów w Zawierciu

Dojeżdżam 14 lat do pracy i takiego dziadostwa jeszcze nie widziałam. Jeździmy stłoczeni jak bydło, chociaż przewóz zwierząt regulują jakieś przepisy. Jeździmy wręcz jak sardynki. Jest duchota i ścisk. Ludzie mdleją. Podróż się wydłuża i warunki są koszmarne - mówiła jedna z pasażerek.

Na nic skargi oraz pretensje pasażerów.

Rzecznik prasowy Kolei Śląskich Michał Wawrzaszek odpowiadał: - Zgodzę się, na tej relacji powinno być więcej pociągów. Dlaczego ich nie ma? Jest kilka powodów. Po pierwsze na odcinku Dąbrowa Górnicza Ząbkowice - Zawiercie prowadzone są obecnie prace remontowo - modernizacyjne, a przepustowość torów jest ograniczona. Jako przewoźnik nie możemy wpuścić pociągów na niektóre tory. Sytuacja na tej linii jest wyjątkowa, ponieważ jest ona najbardziej oblegana - mówił Michał Wawrzaszek.

- Staracie się, ale kiedy to nastąpi? Czy pan w ogóle jeździ pociągami? My nie mamy gdzie usiąść. Piszemy skargi, ale to nic nie daje - denerwowali się pasażerowie.

- Jestem klientem KŚ, ponieważ moim rodzinnym miastem jest Częstochowa. Nie jeżdżę codziennie i oczywiście chciałbym żeby tych pociągów było więcej, a komfort podróżowania był większy - mówił Wawrzaszek.

Daniel Muc, który pracuje na zlecenie Kolei Śląskich, dodał: - PKP PLK realizuje olbrzymi program inwestycyjny. Tych prac jest naprawdę bardzo dużo. Czy państwo sobie wyobrażają, że my chcemy, by państwo podróżowali w takich warunkach? Przecież to nie jest logiczne. To nie jest nasza wina. Zdajemy sobie sprawę z tych problemów - mówił Daniel Muc.

Usterki i przeglądy pociągów, a w efekcie braki w taborze - to zdaniem przedstawicieli KŚ decyduje o tym, że nie można wydłużyć poszczególnych składów.

- Jeżeli nie mam możliwości, to czegoś nie robię. To test na żywym organizmie. Ile można wytrzymać?! - odpowiadali pasażerowie. - Ludzie mdleją i wymiotują, nie da się otworzyć szyb. Jesteśmy zmęczeni tą sytuacją. Potrzebujemy więcej pociągów w godzinach szczytu - dodawali.

Wawrzaszek: - Wydłużyliśmy pociągi, które mogliśmy ze względu na prace remontowo - modernizacyjne. Robimy wszystko, na co pozwala nam sytuacja taborowa. W najbliższych latach na zasadzie kredytowania lub leasingu będziemy mogli pozyskać nowe jednostki. Weźmiemy pod uwagę wszystkie głosy pasażerów, którzy mają prawo czuć się lekceważeni. Chcemy wyjść naprzeciw oczekiwaniom, ale na część problemów nie mamy wpływu.

Uczestnicy spotkania mówili, że zawiercianie są traktowani jak pasażerowie drugiej kategorii.

- Wy jesteście nastawieni na zyski kosztem pasażerów, a my wszyscy zachowujemy się jak dzicz, by zająć dobre miejsce. To uwłacza naszej godności - mówili pasażerowie i pytali czy w związku z takimi utrudnieniami bilety będą o 50 proc. tańsze.

Niestety z odpowiedzi rzecznika wynikało, że nie ma na to szans. Czy jednak jest taka możliwość, że nie zdrożeją?

- Nie mogę tego obiecać - odpowiedział Michał Wawrzaszek.

Audycję „Wszystko na temat” z Zawiercia prowadziły Gabriela Kaczyńska i Anna Juśkiewicz.

Jeździcie zatłoczonymi pociągami? Zróbcie zdjęcia i prześlijcie na mejla: [email protected].

Spotkanie w sprawie pociągów w Zawierciu: Co sądzicie o argumentach obu stron?