Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Trzy punkty zostały w Zawierciu [FOTO]

Paulina Musialska
Seria porażek Aluron Virtu Warta Zawiercie w końcu została przerwana. Na dodatek w meczu z wymagającym rywalem, którym jest GKS Katowice.

O wygranej Aluron Virtu Warty Zawiercie w pierwszej partii zadecydowała głównie dobra zagrywka oraz błędy własne przeciwników. Chociaż na początku seta mieli niewielkie problemy z przyjęciem, to szybko sobie z nimi poradzili. Na pierwszą przerwę techniczną zawierciańscy siatkarze schodzili z jednym punktem przewagi. Na drugą - już z czterema. GKS Katowice próbował jeszcze odrobić straty, ale zespół z Zawiercia nie pozwolił im na to. Pierwszy set to wygrana Warty, 25:20.

Początek drugiego seta to dominacja Aluron Virtu Warty Zawiercie, który prowadził trzema punktami (4:1). Reakcja trenera Grzegorza Słabego była błyskawiczna, a czas, o który poprosił przyniósł zamierzony efekt. GKS Katowice doprowadził do wyrównania rezultatu (5:5). Od tego momentu rozpoczęła się bardzo wyrównana walka, która trwała aż do drugiej przerwy technicznej. Dopiero po przerwie zawiercianie zaczęli budować swoją przewagę. Pozwalała na to między innymi skuteczność w ataku Grzegorza Wójtowicza. Ostatecznie set zakończył się wygraną gospodarzy 25:20.

Wydawało się, że przy tak dobrej dyspozycji zawierciańskiego zespołu trzecia partia będzie jedynie przysłowiową kropką nad "i". Tak jednak nie było, a gospodarze zaczęli popełniać błędy. Duże znaczenie miały przede wszystkim popsute zagrywki. Na pierwszej przerwie technicznej katowiczanie prowadzili 8:6. Po przerwie sytuacja nie uległa polepszeniu. Nie pomógł ani czas, o który poprosił Dominik Kwapisiewicz, ani kolejne zmiany w składzie Aluron Virtu Warta Zawiercie. Dodatkowo, świetnie w polu zagrywki spisywał się Karol Butryn. Czas uciekał, a GKS coraz bardziej "odjeżdżał" rywalom. Efekt? Trzeci set to wygrana przyjezdnych 19:25.

W czwartym secie Aluron Virtu Warta Zawiercie przywrócił swoją grę na właściwe tory. Świetną zagrywką w tej partii popisywał się zarówno Kamil Długosz, jak i Łukasz Kaczorowski. Dobrze funkcjonował również zawierciański blok. Przez długi czas gospodarze utrzymywali dość bezpieczną przewagę, a przy stanie 23:16 wydawało się, że los tego seta jest przesądzony. Coś jednak zacięło się w grze zawiercian, a asami serwisowymi zaczął popisywać się Michał Błoński. Zagrywka przyjmującego GKS-u sprawiała przeciwnikom problemy w przyjęciu. Dzięki temu jego klubowi koledzy mogli kończyć kolejne kontry. Dodatkowo radzili sobie z atakami Łukasza Kaczorowskiego. Obronili w ten sposób kilka piłek meczowych. Kibice Aluron Virtu Warty Zawiercie z pewnością przeżywali ciężkie chwile, gdy na prowadzeniu znaleźli się przyjezdni (24:25) i to oni mieli piłkę setową. Skuteczny blok Łukasza Swodczyka oraz błąd w ataku Karola Butryna spowodowały, że zawierciański zespół przechylił szalę zwycięstwa na swoją stronę. Blok Łukasza Kaczorowskiego pozwolił gospodarzom na zwycięstwo zarówno w secie (27:25), jak i w całym meczu.

MVP sobotniego meczu został wybrany Jarosław Macionczyk (Aluron Virtu Warta Zawiercie). Najskuteczniejszym zawodnikiem gospodarzy był natomiast Łukasz Kaczorowski, który w całym meczu zdobył 18 punktów.

Aluron Virtu Warta Zawiercie - GKS Katowice 3:1 (25:20, 25:20, 19:25, 27:25)
Aluron Virtu Warta Zawiercie:
Macionczyk - Swodczyk, Dzierżanowski, Długosz, Wójtowicz, Kaczorowski, Ogórek (l) oraz Filipowicz (l) i Kantor.

GKS Katowice: Jurkojć - Pietraszko, Kalembka, Błoński, Sobański, Butryn, Mariański (l) oraz Januszewski (l), Naliwajko oraz Fijałek.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zawiercie.naszemiasto.pl Nasze Miasto