Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ulica Marszałkowska w Zawierciu oczami mieszkańców

P. Drabek, P. Musialska
Ulica Marszałkowska w Zawierciu oczami mieszkańców: Ulica Marszałkowska. Osiedle Stary Rynek. Rejon Zawiercia, który mieszkańcy Zawiercia wolą omijać szerokim łukiem ze względu na złą sławę. Były kradzieże, a zdarzyło się też, że człowieka zabito, ponieważ… zjadł cudzą marchewkę.

Ulica Marszałkowska w Zawierciu oczami mieszkańców

Przyjechała tam ostatnio znana pogodynka Dorota Gardias. Nie mogła nie zauważyć zaniedbanych kamienic. Do tego amatorzy mocnych, a często nawet bardzo mocnych trunków potrafią całymi dniami przesiadywać na parapetach, a w skrajnym przypadku - przechodząc z dzieckiem - możemy być świadkami ataku padaczki alkoholowej.

Dorota Gardias w Zawierciu [ZDJĘCIA]

- Panowie nie są jednak groźni - przekonują nas osoby, które przy ulicy Marszałkowskiej albo mieszkają, albo mają swój własny biznes. W tym miejscu spędzają co najmniej osiem godzin dziennie i widzą, co tam się dzieje. Na osiedle Stary Rynek, a szczególnie na ulicę Marszałkowską, patrzymy dziś ich oczami. Tym bardziej, że głośno zrobiło się o pomyśle zawierciańskiej radnej Barbary Kozioł, która alarmuje: - Dla tego osiedla niezbędny jest plan naprawczy!

Plan naprawczy dla osiedla Stary Rynek w Zawierciu

Jak wracali z dyskoteki, to trzeba było uciekać...
Ulicą Marszałkowską przechodzi akurat Zenon Władowski. Ma 61 lat. Od urodzenia jest związany z tym osiedlem. Zapytany o to, czy jest tu niebezpiecznie, kręci głową. Jak może być, skoro on codziennie wieczorem wychodzi na spacery z psem i nie stało mu się nic, co wymagałoby wizyty w szpitalu.

- Pięć lat temu to czasem się bałem, ponieważ stały tu smyki w tych dwóch bramach - wskazuje na kamienice numer 18 i 20 i wspomina: - Oni nie bili, ale potrafili mnie przytrzymać i przeszukać kieszenie. Pytałem policjantów i podobno już siedzą w więzieniu. W ogóle już tutaj nie mieszkają. Albo trafili za kratki, albo nie wiem... W każdym razie już ich nie ma. Jest też spokojniej. Czasem jedynie jakąś butelkę ktoś potrzaska. Było gorzej, kiedy niedaleko była dyskoteka, bo trzeba było uciekać, jak wracali z imprezy - wspomina Zenon Władowski.

Budynek byłej synagogi w Zawierciu rozpada się [ZDJĘCIA]

Pijacy na parapetach, ale są niegroźni
Pytany o bezpieczeństwo odpowiada: - Proszę pana, tak naprawdę to bardziej bałbym się przechodzić nocą w centrum Zawiercia.

- To może nie jest pan zagrożony, bo traktują pana jak swojego? - dopytujemy.

- Mnie za swojego? Sześćdziesiąt procent ludzi to są już obcy. Ja tu wszystkich znałem, ale ich wymienili. Przeniesiono też tu kilku takich, których nazywają menelami. Jeden z nich zawsze siedzi tutaj na parapecie (przy numerze 18 - przyp. red), ale jest nieszkodliwy. Dla mnie okolica zmienia się na plus, bo nie ma problemów. Przydałoby się tylko lepsze oświetlenie. Pewnie wtedy dłużej handlowaliby w sklepach i może ludzie by przychodzili - zastanawia się Zenon Władowski. Po chwili żegna się i zmierza w kierunku ulicy Towarowej.

Zostajemy na Marszałkowskiej i stoimy w miejscu, które jeszcze kilkanaście lat temu było jednym z głównych punktów handlowych w Zawierciu. Sporo sklepów, nie mniej klientów. Teraz sytuacja zmieniła się o 180 stopni. W oczy kłują opustoszałe lokale, które można wynająć. Tego typu ogłoszenia często nie znikają przez wiele miesięcy… Co odstrasza klientów?

Justyna Kozłowska-Bereza prowadzi jeden ze sklepów obuwniczych przy ulicy Marszałkowskiej. Uważa, że to osiedle niczym nie różni się od pozostałych rejonów miasta. Poza tym, że w Zawierciu utrwalono stereotyp „niebezpiecznej Marszałkowskiej”.

Zabójstwo na Marszałkowskiej w Zawierciu [ZDJĘCIA]

Nie chodzę tutaj z nożem albo z gazem
- Pracuję tutaj codziennie i nie uważam, by to była dzielnica gorsza od np. Żabek. Jest nieprzyjemnie, ale wiadomo, że wszędzie są pijacy - zauważa Justyna Kozłowska-Bereza. - Szczerze mówiąc, to pracuję tutaj sama i nic złego się nie zdarzyło. Biorąc jednak pod uwagę, że to punkt handlowy, to nie jest zbyt ciekawie. Może właśnie dlatego, że wszyscy myślą, że jest tu niebezpiecznie? Wiadomo, że przychodzi tutaj mniej ludzi, niż w inne rejony miasta. Są stali klienci, ale nie ma ludzi, którzy przyszliby tutaj, ponieważ akurat spacerowali ulicą Marszałkowską - przyznaje Justyna Kozłowska-Bereza.

Na zakończenie rozmowy dodaje: - Nie boję się wychodzić tutaj po zmroku, ale może to kwestia przyzwyczajenia. Nie chodzę z nożem, albo gazem. Wszędzie może wydarzyć się coś złego. Czy jest to najbardziej niebezpieczna dzielnica? Nie sądzę - podkreśla zawiercianka.

Wchodzimy do sklepu komputerowego, którego właścicielem od 20 lat jest Tomasz Marcisz. Podkreśla, że bardzo chętnie wypowie się na temat ulicy Marszałkowskiej. Przyznaje, że można spotkać pijaków (tak jak w każdej innej dzielnicy), ale nie obawia się o bezpieczeństwo po zmroku - swoje, ani rodziny.

- Wiadomo, że były tutaj jakieś zdarzenia. Znajdują się tu jednak stare budynki ZGM-u i lokują w nich mieszkańców z mniej zamożnej części społeczeństwa. Nigdy nas jednak nic złego nie spotkało. Nie ma też żadnego problemu, by wyjść na zewnątrz. Nie jest tak, że zamykam nerwowo sklep, ponieważ boję się, że oberwę butelką. Za ulicą Marszałkowską ciągnie się jednak ta zła sława z przeszłości - kręci głową Tomasz Marcisz.

Uważa, że ta ulica powinna stać się deptakiem i przyciągać mieszkańców.

- Rewitalizacja to dobry pomysł, bo tutaj ludzie mają swoje sklepy - przytakuje Stanisław Jawura, który trzyma na rękach psa Rambo. - Słyszałem o tym projekcie, ale skąd wziąć na to wszystko pieniądze? Tu nie chodzi jedynie o elewację, tylko trzeba byłoby wyremontować te mieszkania. To teraz jedna wielka ruina... Skończyła się ta Marszałkowska, która była przedtem. Ludzie boją się i wolą już zamykać sklepy. Mamy tu teraz taką zbieraninę ludzi i trzeba przyznać, że jest trochę niebezpiecznie - kończy Stanisław Jawura.

Zabójstwo na Aptecznej w Zawierciu [ZDJĘCIA]

Jak Wy postrzegacie Marszałkowską? Komentujcie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na zawiercie.naszemiasto.pl Nasze Miasto