Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W Zawierciu i Ciągowicach złodzieje ukradli kratki burzowe

M.Ziółkowska-Wnuk
W poniedziałek funkcjonariusze zawierciańskiej policji przeszukiwali firmy zajmujące się sprzedażą i skupem złomu.

Powodem były dwie zuchwałe kradzieże, które miały miejsce w miniony weekend. Wygląda na to, że wyobraźnia złodziei nie zna granic. Tym razem ich łupem padło 11. kratek burzowych. Cztery włazy zniknęły w Zawierciu - Borowym Polu, a siedem skradziono w Ciągowicach.

Miejsca, gdzie znajdowały się kratki kanalizacyjne natychmiast zabezpieczyli strażnicy miejscy oraz służby drogowe. Ich natychmiastowe działania zapobiegły wielu nieszczęśliwym wypadkom.
- Złodzieje chyba nie zdają sobie sprawy, jakie niebezpieczeństwo w ruchu spowodowała kradzież kratek. W niezabezpieczoną studzienkę mógł wpaść nie tylko samochód, ale również rowerzysta i przechodzień. Dobrze, że tak się nie stało i szybko udało nam się zabezpieczyć te miejsca - mówi Andrzej Koczur, komendant Staży Miejskiej w Zawierciu.

W Ciągowicach kratki zniknęły w nocy z 31 marca na 1 kwietnia. Ten żart udał się złodziejom, niestety spowodował też wiele problemów, gdyż metalowe kratki były wykonane na specjalne zamówienie.
- Jeśli chodzi o kratki kanalizacyjne na Borowym Polu, to szybko w ich miejsce pojawią się nowe. Natomiast metalowe włazy, które zniknęły w Ciągowicach będą musiały zostać wykonane na specjalne zamówienie. To wiąże się z dodatkowymi kosztami i niestety dłuższym terminem oczekiwania. Do tego czasu miejsca te będą zabezpieczone - zaznacza Andrzej Gumułka z Powiatowego Zarządu Dróg w Zawierciu.

Powiatowy Zarząd Dróg liczy, że uda mu się odzyskać skradzione kratki kanalizacyjne. To jednak nie będzie takie łatwe jakby się mogło wydawać, gdyż nie wiadomo co tak naprawdę stało się ze skradzionymi kratkami.
Właściciele kilku zawierciańskich firm, które zajmują się skupem złomu twierdzą, że taki towar nie zostałby do nich przyjęty. Ponadto każda osoba, która przywozi do nich złom jest spisywana z dowodu osobistego.
- Nie przyjmujmy nic co budzi nasze zastrzeżenia. Za kilka złotych nie chcemy mieć problemów. Zresztą mówią o tym przepisy. Ponadto bardzo często kontrole na naszych składowiskach prowadzi policji i służba ochrony kolei - mówią w jednej z firm, która zajmuje się skupem i sprzedażą złomu.
Zarówno złodziejowi jak i osobie, która odkupi kradzione studzienki grozi do 5 lat pozbawienia wolności.

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zawiercie.naszemiasto.pl Nasze Miasto