18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Historia Ogrodzieńca na starych fotografiach

DRAPA
Mieszkańcy gminy Ogrodzieniec na starych fotografiach.
Mieszkańcy gminy Ogrodzieniec na starych fotografiach. Archiwum mieszkańców Ogrodzieńca
Historia Ogrodzieńca: Stare fotografie mają dużą wartość i można na nich zobaczyć jak wyglądało kiedyś życie. Najczęściej na zdjęciach uwieczniane były osoby, które aktywnie działały w miejscowości.

Historia Ogrodzieńca na starych fotografiach

Maria Lipka-Stepniewska zbieraniem zdjęć Ogrodzieńca zajmuje się od dziewięciu lat. Coraz więcej mieszkańców chętnie udostępnia jej swoje rodzinne, archiwalne materiały i to powoduje, że pasjonatka historii nadal niestrudzenie bada losy mieszkańców Ogrodzieńca i całej gminy.

To właśnie dzięki starym fotografiom, które zazwyczaj leżały zakurzone na strychu, udało się stworzyć pewien obraz mieszkańców sprzed wielu, wielu lat. Potrzebna jest jednak także wyjątkowa pasja i poświęcenie, by dokładnie przeanalizować poszczególne materiały i zrobić z nich dobry użytek. Po prostu ocalić je od zapomnienia. Maria Lipka-Stępniewska to potrafi.

- Przeglądając stare fotografie, zastanawiamy się jacy byli nasi przodkowie, którzy w odświętnych strojach ustawiali się do zdjęcia. Na zdjęciach sprzed osiemdziesięciu czy stu lat prawie każdy mężczyzna jest z sumiastym wąsem, w wysokim kołnierzyku przy śnieżnobiałej koszuli, z gładko przyczesaną fryzurą. Kobiety są w długich sukniach, nobliwie zapiętych pod szyję, z włosami upiętymi w koczki, z odsłoniętym czołem. Generalnie bez uśmiechu, aby nie być posądzonym o płochość albo nierozwagę - opowiada Maria Lipka-Stępniewska. - Widać powagę i dostojność w postawie i wyrazie twarzy, a przecież to ludzie z krwi i kości, którzy ciężko pracowali w swoich gospodarstwach, czasem w okolicznych fabrykach, a często jak nasi murarze, z których Ogrodzieniec słynął, wyjeżdżający do miast w całej Polsce na cały sezon. Kobiety prowadziły dom, opiekowały się licznym potomstwem i gromadziły zapasy na zimę. Dzieci spędzały czas nie tylko na zabawie, ale przede wszystkim, pomagając od najwcześniejszych lat rodzicom w gospodarstwie, gdzie zawsze było dużo pracy nawet dla najmłodszych - dodaje Maria Lipka-Stępniewska.

Pasjonatka lokalnej historii przypomina, że Ogrodzieniec był niewielkim i ubogim miasteczkiem, ale potrafił utrzymać szkołę ze składek mieszkańców.

Maria Lipka-Stępniewska dotarła nawet do opisu ogrodzienieckiej parafii, gdzie można przeczytać, że do szkoły uczęszczało w sumie 21 uczniów. Szkoła Elementarna działała przez cały XIX wiek, a już po odzyskaniu przez nasz kraj niepodległości stała się Szkołą Powszechną.

Na historycznych zdjęciach można zobaczyć o wiele więcej…

- Mieszkańcy Ogrodzieńca kochali muzykę, a orkiestra działała już na początku dwudziestego stulecia, co widać na zdjęciu z 1911 roku, na którym wielu mężczyzn dumie prezentuje trąbki, puzony, waltornie i skrzypce - podkreśla Maria Lipka-Stępniewska.

Jakby na potwierdzenie jej słów można przytoczyć 21. numer „Kroniki powiatu olkuskiego”, gdzie autor - opisując uroczystości z okazji stulecia śmierci naczelnika Tadeusza Kościuszki - wspomina o koncercie doskonałej miejscowej orkiestry.

Warto w tym miejscu zwrócić również uwagę na powstanie organizacji, w których realizowali się ówcześni mieszkańcy Ogrodzieńca.

Chodzi tutaj o Ochotniczą Straż Ogniową, która działała w Ogrodzieńcu już od 1914 roku.
Co ciekawe, jeśli chodzi o strażaków, to zajmowali się nie tylko gaszeniem pożarów, ale także dbali o kulturę, przejmując zarówno orkiestrę dętą, jak i grupę teatralną.

Od początku lat trzydziestych XX wieku można było natomiast wstąpić do Koła Gospodyń Wiejskich.
Panie zajmowały się między innymi prowadzeniem różnych przydatnych kursów, ale też organizowały ochronkę dla dzieci w czasie wakacji i przygotowywały uroczyste dożynki.

- Patrząc na te zdjęcia, pytamy jacy oni byli? Tacy jak my, żyjący teraz. Ciężko pracujący, aby zapewnić byt swoim rodzinom, zapobiegliwi i gospodarni. Jacy byli jednak w stosunku do innych? Ofiarni, nie szczędzący czasu, a w miarę skromnych możliwości także środków. Ze składek prowadzona była szkoła, letnia ochronka, działalność KGW. Również ze składek zakupiono w kwietniu 1939 roku cztery ciężkie karabiny maszynowe dla Wojska Polskiego - mówi pasjonatka historii Ogrodzieńca.

Ze składek mieszkańców gmina ufundowała w latach 30. XX w. cztery stypendia dla uzdolnionych młodych ludzi, aby mogli pójść na studia. Mieszkańcy sprzed lat byli tacy, jak my dzisiaj, często narzekający i niezadowoleni, ale popatrzcie uważnie na te zdjęcia. - To po tych aktywnych, wspólnie działających, został ślad utrwalony na starych fotografiach - podkreśla Maria Lipka-Stępniewska.

od 7 lat
Wideo

Młodzi często pracują latem. Głównie bez umowy

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zawiercie.naszemiasto.pl Nasze Miasto