Mała modelka z Łaz Aleksandra Woźniak
We wrześniu jej rodzice zapisali ją do sosnowieckiej agencji Mini Models, która specjalizuje się w promowaniu małych dzieci i nastolatków. Dziewczynka tuż po wyjściu z pierwszej profesjonalnej sesji powiedziała „wchodzę w to!”.
Ola ma sprecyzowane marzenia, co do rozwoju kariery. - Chciałabym wystąpić w reklamie telewizyjnej przebrana za wróżkę lub księżniczkę - wyznaje dziewczynka. Dla rodziny Woźniaków zapisanie córki do agencji było formą przygody, która może dać córce możliwości rozwoju. - Ola już kilka lat temu została zauważona i zaproszona przez jedną z agencji do udziału w sesji - opowiada pan Jacek, tata Oli. - Wówczas stresowała się, czuła niepewnie i oboje z żoną stwierdziliśmy, że nie będziemy jej do niczego zmuszać. Tym bardziej, że dziś dzieciństwo trwa bardzo krótko i jeśli dziecko, zwłaszcza tak małe, nie czerpie z czegoś frajdy - nic na siłę. - Dziś córka zupełnie inaczej podchodzi do obiektywu. Widać, że bez problemu odnajduje się w tym świecie - dodaje.
Sosnowiecka agencja jest jedną z dwóch w kraju, która zajmuje się promowaniem wyłącznie najmłodszych modeli. Dzieci, które z nimi współpracują możemy oglądać m.in. w reklamach Eurobanku, Mlekołaków, firmy Roleski czy Allegro. Ich zdjęcia trafiają na okładki czasopism, np. Dziecka. Mali modele spacerują też po wybiegach, prezentując ubrania, np. Jemioła.
Większość z nas błędnie uważa, że udział dziecka w kampaniach reklamowych wygląda podobnie do kontrowersyjnych wyborów małych miss. W Mini Models nie ma wyrazistych makijaży, wystylizowanych fryzur czy wysokich obcasów. Obowiązuje tu zasada „zero makijażu, tylko naturalność”.
- A niektórzy rodzice na sesje przyprowadzają dzieci już pomalowane, od razu zmywamy im makijaż - podkreśla Rafał Litwiński, z Mini Models. Dziecko musi być naturalne a udział w sesjach powinien być dla niego zabawą. - Jeśli tak nie jest, od razu widać to na zdjęciach - podkreśla.
Dr Anna Watoła, pedagog z Uniwersytetu Śląskiego, przyznaje, że zapisanie dziecka do agencji reklamowej może przynieść mu wiele dobrego. - Pozwala dzieciom poznawać nowe miejsca i osoby, przygotowywać się do występów czy mówić otwarcie o tym, co im się podoba lub nie - wyjaśnia. - To są bezcenne doświadczenia, które zaowocują w przyszłości, jednak to czy dzieci będą czerpały z przygody w agencji korzyści zależy wyłącznie od rodzica. Jeśli on będzie zdrowo podchodził do modelingu swoich dzieci, na pewno nic złego się nie stanie - podsumowuje Watoła.
MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?