Nie odbyło się ważne głosowanie w sprawie Szpitala Powiatowego w Zawierciu

Przypomnijmy, że lecznica dysponuje obecnie urządzeniem, które jest w bardzo złym stanie technicznym. O pomoc poproszono zatem miasto, lecz radni ostatecznie nie mogli zaprezentować swojego stanowiska w tej sprawie... - Do Urzędu Miejskiego wpłynęło pismo, w którym starosta zawierciański de facto poprosił o zdjęcie z projektu nowelizacji budżetu pozycji, która przewidywała udzielenie dotacji dla szpitala na zakup autoklawu. Pisma tego starosta nie uzasadnił - informuje Łukasz Czop, rzecznik prasowy Urzędu Miejskiego w Zawierciu.


Zaniepokojeni radni prosili między innymi o to, by starosta znalazł czas i przybliżył sytuację powiatowej lecznicy np. podczas następnej sesji Rady Miejskiej. - Wiadomo, że sytuacja jest zła i szukamy rozwiązań. Jestem jednak otwarty na rozmowy - zaznacza starosta zawierciański Rafał Krupa.
 Co było zatem powodem tego zamieszania? Jak tłumaczy starosta, było to związane z obowiązującymi przepisami. Pieniądze przekazane przez miasto miałyby być dotacją. Tymczasem środki finansowe otrzymane w danym roku budżetowym musiałyby zostać rozliczone właśnie do końca bieżącego roku budżetowego.

- To było dla nas niewykonalne. Musieliśmy dostać dotacje ze wszystkich gmin, a niektóre chcą nam pomóc, lecz nie znajdą na to pieniędzy w tym roku. Ze wszystkim musimy się zatem wstrzymać do początku przyszłego roku - tłumaczy Rafał Krupa.


A sterylizator? Urządzenie, mimo tego, że ma już 33 lata, na szczęście nadal działa, chociaż kwestia zakupu nowego sprzętu nie podlega żadnej dyskusji. Starostwo Powiatowe wysłało pisma z prośbą o wsparcie do wszystkich gmin z powiatu zawierciańskiego. Miałyby one złożyć się na nowy sterylizator, którego koszt wynosi 250 tysięcy złotych. Środki przekazane przez poszczególne gminy byłyby proporcjonalne do liczby osób mieszkających na ich terenie.