Wyobraźni nie brakowało, ale cienka granica między kiczem a dobrym smakiem została zagrożona. Obsługa miła, klientów niewielu, ale z tego co wiem, lokal dość popularny.
Karta typowa dla takich obiektów. Z butów nie wyrywa. Ale czy musi? Ma być solidne jedzenie dla wędrowców i jest. Choć pomidorowa nie zachwyca. Bardzo kwaśna. I jeśli piszę, że bardzo - to bardzo. Odrobina śmietany i szczypta cukru złamałaby ten smak. Żurek - ta sama uwaga, o ile o jego jakości ma nie świadczyć tylko kwaśność. Pierogi. Rycerskie danie. Solidne, tłuste, z dużą ilością farszu, zdecydowany smak.
Nawiasem mówiąc - kolejne miejsce z niezłymi pierogami. Schabowy - ok. Świeży i dobrze wysmażony, choć na oleju (to zaczyna być nieciekawą normą). Frytki przemilczę, bo może jeszcze znajdę miejsce w regionie gdzie będę mógł je polecić z czystym sumieniem. Kapusta zasmażana - taka sobie, zestaw surówek - polska rzeczywistość.
Proponuję wypróbować zamiast standardowej kapusty - taką. Garść mocno odciśniętej kapusty kiszonej, rzucamy na patelnię z rozgrzanym masłem bądź olejem, przesmażamy krótko. Podlewamy śmietaną, którą redukujemy przez dwie minuty. Dodajemy świeżo zmielony pieprz, odrobinę cukru, w zależności od kwaśności kapusty. Do tego na koniec zmielony kminek, lub szczypta tymianku. Wszystko. Gorącą wykładamy na talerz. Gwarantuję że pójdzie z dobrym efektem ze schabowym, i nie tylko. Doskonale skomponuje się z każdą pieczenią.
Ale tak naprawdę, najważniejszym i niezaprzeczalnym atutem karczmy jest piwo. Produkowane przez browar za ścianą. Nie tak dawno uznane przez jedno z piwnych forów za najlepsze polskie piwo produkowane przez polskie minibrowary. To ono jest zwieńczeniem obiadu i powinno zatrzeć ewentualne braki potraw. No, ale nie wszyscy lubią piwo.
Reasumując: Klientów o wyrafinowanych gustach smakowych ten lokal nie zadowoli.
To raczej dla tych, którzy zazwyczaj zamawiają w restauracjach kotlet schabowy zapiekany z żółtym serem i szynką albo polędwiczki w sosie grzybowym. W smokingu tam nie pójdziemy, bo i po co. Od tego są inne miejsca.
Ciągle tylko zastanawiam się - co jest większym atutem karczmy "U Stacha", jedzenie czy lokalizacja?
Tajemniczy Klient*
* znawca tematyki kulinarnej, członek jury w wielu prestiżowych konkursach kulinarnych w Polsce.
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?