Wypadek w Ogrodzieńcu. Nie żyje mężczyzna [FOTO]

Aktualizacja:

Śledztwo w sprawie wypadku prowadzi Prokuratura Rejonowa w Zawierciu.

- Ze wstępnych ustaleń wynika, że mężczyzna wjechał w otwór od studzienki. Nie była ona zakryta pokrywą. W wyniku najechania na dziurę stracił panowanie nad kierownicą, uderzył w drzewo i ogrodzenie posesji. Obrażenia, które odniósł były śmiertelne - mówi prokurator Tomasz Ozimek, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Częstochowie.

Ze wstępnych ustaleń wynika również,że mężczyzna nie miał zapiętych pasów.

Podczas śledztwa sprawdzana będzie między innymi kwestia zabezpieczenia studzienki. Prokuratura sprawdza czy ktoś ukradł pokrywę, kto odpowiada za jej zabezpieczenie oraz jak długo otwór pozostawał bez pokrywy.

55-latek był mieszkańcem powiatu olkuskiego. W czasie dachowania mężczyzna wypadł z kabiny samochodu. Został przygnieciony przez koziołkujący pojazd. Wyciągnęli go strażacy, którzy pracowali na miejscu zdarzenia. Niestety, jego obrażenia okazały się śmiertelne.

Gmina Ogrodzieniec zapewnia natomiast, że kontrole studzienek prowadzone są regularnie.

- Stale kontrolujemy studzienki kanalizacyjne na terenie całej gminy. Zajmuje się tym Zakład Gospodarki Komunalnej. Jako gmina dbamy przede wszystkim dbanie o przepustowość. Zarząd Dróg Wojewódzkich dba natomiast o infrastrukturę drogi - mówi Dariusz Ptaś, sekretarz gminy Ogrodzieniec. - Kontrole studzienek są stałym elementem pracy Zakładu Gospodarki Komunalnej. Po środowym wypadku zostaną jednak na pewno wzmożone. Sprawdzamy wszystkie sygnały - podkreśla Dariusz Ptaś.

Wcześniej pisaliśmy:

Do wypadku doszło w środę (23.08) około godziny 4 na ulicy Olkuskiej w Ogrodzieńcu. Samochód dostawczy z nieustalonych przyczyn na prostym odcinku zjechał z drogi. Uderzył w drzewo i ogrodzenie jednej z posesji.

W wyniku wypadku zginął 55-letni dostawca pieczywa, który był kierowcą pojazdu.