Stowarzyszenia działające przy szkołach podstawowych nie składają broni. W ubiegłą środę podczas wspólnych obrad komisji pojawili się również ich przedstawiciele, którzy postanowili zaprezentować radzie miejskiej swoją działalność. O tym jak bardzo iskrzy na linii burmistrz-rodzice można było się przekonać na sam koniec środowych obrad.
- Jestem rozczarowany. Tuż przed naszymi prezentacjami wiceprzewodniczący rady miejskiej zakończył obrady. Burmistrz, przewodnicząca... skarbnik oraz kilku radnych po prostu, wyszli z sali. A my przemawialiśmy do garstki rodziców oraz paru radnych, którzy zostali - mówił po środowym spotkaniu Jan Kowalski, prezes stowarzyszenia „Prymusek”.
Zarówno stowarzyszenie „Prymusek”, jak i stowarzyszenie „Dwójka z Górki” chciało pokazać radzie miejskiej, że ich działalność przynosi korzyści dla szkół oraz gminy Poręba.
- My jako stowarzyszenie i długoletni działacze rady rodziców chcemy zaprezentować co zdziałaliśmy przez ostatnich sześć lat - mówi Jan Kowalski. - Chcemy pokazać, że to jest płynne przejście w stowarzyszenie. To, że Szkoła Podstawowa nr 3 jest wyremontowana, ogrzana i budynek nie wymaga żadnego wkładu własnego. Chcemy też zachęcić uczniów dodatkowymi zajęciami. Będziemy prosić radę, aby dała nam czas i spokój na działanie - dodaje Jan Kowalski.
Swój pomysł na rozwiązanie problemu przedstawił jednak także burmistrz Ryszard Spyra.
- Przyczyną wszystkich problemów finansowych w zakresie edukacji jest nadmierna ilość placówek, przy jednoczesnej zbyt małej liczbie dzieci. Nie możemy budować sobie planu, że w przyszłości uda nam się utrzymać wszystkie te szkoły. Koszty, które te trzy placówki generują są zbyt duże, aby można je było utrzymać - mówił Ryszard Spyra, burmistrz Poręby. - Jakie są moje propozycje? Są dwie. Zamknięcie Szkoły Podstawowej nr 3. Z możliwością docelowego przekazania jej stowarzyszeniu. Jeśli stowarzyszenie wyrażać będzie do tego przygotowane i przedstawi taką wolę. Druga propozycja to przekształcenie Szkoły Podstawowej nr 2 w filię Miejskiego Zespołu Szkół w Porębie - proponował Ryszard Spyra.
Budżet gminy na utrzymanie szkół wynosi obecnie 6 476 066, 54 złotych. Zmiany zaproponowane przez burmistrza pociągną za sobą niewielkie oszczędności. Nie są to ogromne kwoty, ale w sytuacji finansowej Poręby, liczy się każda złotówka.
- Jest to budżet niewystarczający na zabezpieczenie płac oraz obsługi wszystkich trzech szkół. W związku z tym budżet będzie trzeba zwiększyć o 500 tys. złotych. Gdybyśmy w przyszłości zrealizowali te zmiany, to plan budżetu na 2016 roku wynosiłby 6 337 061 złotych. Natomiast na 2017 rok - 5 058 511 złotych - mówiła Joanna Mucha z Zespołu Ekonomicznego- Administracyjnego Szkół w Porębie.
Konieczność oszczędności w budżecie gminy Poręba nie przekonuje jednak rodziców uczniów.
- Jako matka dziecka, które za rok pójdzie do szkoły jestem przerażona tymi zmianami. W tej chwili już jest problem w MZS, gdzie jedna klasa spaceruje po szkole, bo nie ma sali na zajęcia. W jednej sali są też uczniowie klas pierwszych i trzecich. Obserwuję to wszystko z niepokojem. Liczę, że wypracowany zostanie jakiś kompromis. Może burmistrz da szansę stowarzyszeniu - mówi Małgorzata Nowak. - Dodatkowo jestem nauczycielem w szkole nr 3. Nie ukrywam, że jestem w tym gronie, które ma zostać zwolnione. Martwi mnie ta sytuacja. Rynek pracy w dziedzinie edukacji jest przecież bardzo trudny - dodaje Małgorzata Nowak.
Burmistrz przekonujenatomiast o korzyściach uczenia się dzieci w Miejskim Zespole Szkół w Porębie.
- Wszystkie dzieci znajdowałyby się w jednej placówce. Miałyby możliwość integrowania się. Istniałaby też większa szansa, że dzieci zostaną potem w naszym gimnazjum. Teraz istnieje problem, że dzieci idą do szkół w miastach ościennych - mówił Ryszard Spyra. - Miejski Zespół Szkół ma najbogatszą ofertę zajęć dodatkowych. Blisko jest MOK, boiska sportowe oraz biblioteka - wyliczał Ryszard Spyra.
Zapewnia również, że jest w stałym kontakcie z Anną Rdest, dyrektorką Powiatowego Urzędu Pracy w Zawierciu. Nauczyciele, którzy w wyniku wprowadzenia zmian stracą pracę, będą mogli przekwalifikować się.
Zaskoczona pomysłem burmistrza była Iwona Muskalska, dyrektorka Miejskiego Zespołu Szkół w Porębie.
- O uchwale dowiedziałam się od kolegi. Nie od burmistrza - powiedziała Iwona Muskalska. - Uspokajam. Żadna klasa nie będzie liczyła 36 osób. Nie ma takiej możliwości. Klasy pierwsze to będą trzy klasy po 24 osoby. Tak samo będzie to wyglądać w przypadku drugoklasistów. Trzeba będzie utworzyć trzy trzecie klasy po kilkanaście uczniów - tłumaczy Iwona Muskalska.
Zaskoczeni byli również członkowie stowarzyszenia „Dwójka na Górce”.
- Burmistrz nie rozumie ciągle naszej idei. Naszym założeniem była sytuacja, w której dzieci uczą się u nas od przedszkola, aż do klasy szóstej. Mamy bardzo dobre wyniki w nauce. Chcielibyśmy, aby tak zostało. Żeby szkoła nadal była w tej czołówce i zarażała dzieci chęcią wiedzy - mówi Anna Froncisz, jedna z założycielek stowarzyszenia „Dwójka na Górce” .
Warto dodać, że to jeszcze nie koniec walki. Rodzice z obu szkół zapowiedzieli już swoją obecność na poniedziałkowej sesji rady miasta.
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?