Nowe pochylnie przy tunelu w Zawierciu

Nowe pochylnie przy tunelu w Zawierciu

Droga do takiego rozwiązania była jednak długa. Problem pojawił się, gdy pomimo wcześniejszych zapowiedzi przedstawicieli kolejowej spółki, rowerzyści nie mogli podróżować windą. Sprawą zainteresował się między innymi zawierciański radny Andrzej Kręgiel, który miał już nawet przeprowadzić akcję protestacyjną. Podczas sesji Rady Powiatu na ten temat mówił natomiast radny Jerzy Gębala. Interweniowało miasto.

Przedstawiciele PKP PLK długo byli jednak nieugięci. Podkreślali nawet, że w Zawierciu zamontowane zostały platformy, a nie windy, dla osób o ograniczonej możliwości poruszania się. To właśnie te platformy miały umożliwiać takim osobom dostanie się na perony oraz przemieszczanie się z peronów do przejścia podziemnego. Z platform mogły korzystać również osoby podróżujące z dziećmi w wózkach. Rowerzyści? Nic z tego.

- Platformy są oznakowane piktogramami, które informują dla kogo są przeznaczone. Nie są przewidziane dla podróżnych z rowerami, a korzystanie z platform przez rowerzystów jest zabronione - mówił jeszcze niedawno Jacek Karniewski z zespołu prasowego PKP PLK. Teraz jednak stanowisko zupełnie się zmieniło.

- Pomysł na zabudowę pochylni dla transportu rowerów w przejściu podziemnym pod torami na stacji w Zawierciu, zrodził się na wniosek podróżnych oraz Urzędu Miejskiego w Zawierciu. PLK planuje zakończenie wszystkich prac związanych z montażem pochylni do końca kwietnia tego roku - przekazał Jacek Karniewski.

Nad całą inwestycją wisi jednak chyba fatum. Powód? Odpadający tynk z sufitu podziemnego przejścia… - Jeżeli chodzi o tynk, który odpadł z sufitu w przejściu podziemnym, to obecnie prowadzona jest procedura gwarancyjna w stosunku do wykonawcy. Przewidywany termin usunięcia tych usterek to koniec maja tego roku - podkreśla Jacek Karniewski.